czwartek, 19 września 2013

Witryny Milano - część I




Oto kilka wystaw, których zdjęcia wykonałam podczas wieczornego spaceru w Mediolanie. Stolicę mody (jedną z :) ) odwiedziłam w zeszłym tygodniu podczas targów tkaninowych MILANO UNICA. To właśnie na tych targach zaczynam pracę nad nową kolekcją, ale o tym już niebawem. Witryny i vm to moje odwieczne już zainteresowanie, dlatego zamiast delektować się atmosferą miasta latałam z "małpką" Merci pstrykając zjawiskowe wystawy. Ale tak naprawdę to one również mocno wpisują się w klimat tego miejsca.



BURBERRY
zwierzęco, graficznie


 DIOR
magicznie


 ten manekin mnie urzekł

BOSS
BOOKS :)

 DIOR UOMO
minimalizm, świetlówka niczym laser. Motyw dekoracyjny zaczerpnięty z ubrania.



ZEGNA
po raz kolejny podkreślony jest kunszt krawiectwa

 MAX MARA
Manekiny i rytm w jakim są ustawione, kolor tworzą całą witrynę. Czasami scenografia nie jest potrzebna.

23 komentarze:

  1. Ale ci zazdroszcze! Tak bym chciala do Milano.... tak bardzo... a maz moj: czys ty babo oszalala? wielkiego miasta nie widzialas? ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Dobre! ja często tam wracam i za każdym razem z chęcią wielką :)

      Usuń
  2. Nigdy nie bylam w Mediolanie:) fajne fotki

    OdpowiedzUsuń
  3. Witryny -uwielbiam się na nie gapić :)
    Na co dzień sama mam z nimi codziennie do czynienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mediolan zwiedziłam kilka lat temu, to prawda witryny są urzekające!

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem ciekawa tych targów i Twojego kolejnego projektu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To muszą byc niezapomniane chwile widzieć takie wystawy w realu! Ja pamiętam, że bedąc biedną krakowską studentką biegałam na rynek nie robic zakupy a oglądac własnie witryny sklepowe - moje ulubione: te jesienno-zimowe:-) Raz zobaczyłam w sklepie Jackpot.dk sweter - cudny...drogi na max ( 4 inne bym kupila), szczeka mi opadała do tego stopnia ze następnego dnia kupilam włoczki i zrobilam dla siebie podobny - na AE robił furrrrrorę - tego nie zapomne:-)
    Wiec z chęcią sama wybrałabym się na taką wycieczkę do miasta mody tylko po to by te witryny pooglądac:-)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam niedawno na wakacjach w Pradze i podczas wieczornego spaceru ulicą Pařížską, gdzie znajdują się sklepy światowych marek, zwróciłam uwagę na grupę panów montujących gigantyczne kule na wystawie butiku Diora. Dopiero teraz na Twoich zdjęciach widzę, o jaki efekt chodziło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja podczas swojego ostatniego pobytu w Mediolanie wracając późnym wieczorem była zaskoczona jak wiele sklepów zmienia witryny i vm w nocy. Prawie w każdym sklepie panował ruch, a sklepy i manekiny zmieniały się z minuty na minutę.

      Usuń
  8. Uwielbiam oglądać wystawy, zwłaszcza tych marek z najwyższych półek, bo zawsze mają jakieś "drugie dno" :) Piękny widok nam zafundowałaś kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też uwielbiam i nigdy nie mogę się oprzeć by zrobić im zdjęcia.

      Usuń
  9. Miałem to szczęście mieszkać przez ostatnie pięć lat we Włoszech i podziwiać w każdym nawet małym miasteczku witryny sklepów, zwłaszcza z męską odzieżą.Włosi są mistrzami nie tylko szycia jak widać na fotografiach,zatrzymywanie się przed witryną sklepu jest pewnego rodzaju rytuałem i tylko słychać za każdym razem,carina,bella.:)
    pozdrawiam
    rafal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, są mistrzami. Chociaż z tego, co wiem to we wszystkich biurach projektu od tych architektonicznych po modowe pracują ludzie z całego świata więc włoski design jest już mocno umowny :)

      Usuń
  10. Fajne fotki, można się poczuć jak na spacerku z Tobą!! ;-) podoba mi się bardzo ten pomysł z książkami!!! Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Milano !! piękne miasto !! znam ta atmosferę..ten klimat...od razu człowiek się uśmiecha do siebie ... piękne te wystawy, małe dzieła sztuki...Pozdrawiam ciepło i czekam na drugą część :)

    OdpowiedzUsuń
  12. och jak ja lubię takie witryny, zwłaszcza wieczorem kiedy nie ma ludzi i wszystko jest pięknie oświetlone i można spokojnie stać i oglądać. Najbardziej lubię te z Paryża i z Moskwy, ale to pewnie dlatego, że nie byłam w Mediolanie. Czekam z niecierpliwością na część drugą. pozdrawiamy cieplutko rodzinką.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też uwielbiam witryny luksusowych domów mody. Czasami przypominają prawdziwe, artystyczne instalacje :))

    OdpowiedzUsuń
  14. perfekcja <3 uwielbiam oglądać witryny i marzyć, że kiedyś coś takiego ubiorę:)
    http://coeursdefoxes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. oj uwielbiam takie witryny ! zawsze stoję przed nimi jak dziecko przed sklepem z cukierkami :P może na wiosnę uda nam się zobaczyć :****

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uwielbiam oglądać wystawy wieczorem, czasami mają coś z magii.

    OdpowiedzUsuń
  17. Taakk... Szykowne aranżacje! ;)

    OdpowiedzUsuń