środa, 26 września 2012

Paryż - odsłona II


Poniżej obiecana druga i ostatnia odsłona paryskich witryn. Ale jeśli chodzi o samą relację z Paryża to jeszcze nie koniec. Będę mieć dla Was kulisy samych targów Premiere Vision oraz w kolejnych postach możecie się spodziewać jak krok po kroku powstaje kolekcja.

Na pierwszych zdjęciach intrygująca witryna domu mody Louis Vuitton, która jest wynikiem kolaboracji koncernu z japońską artystką Yayoi Kusamy. Połączenie kropek i luksusu poniżej.
Na witrynie oprócz instalacji figura woskowa awangardowej artystki.





Zara malarsko
anatomicznie :)



kult krawiectwa w Zegna



ściana płynąca wodą w Hermes

podłoga-ekran

trójwymiar i sztuka

53 komentarze:

  1. Aaaach, Paryż!:) Miło się ogląda takie zdjęcia.
    U mnie na blogu też relacja z tego miasta! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hermes ma zawsze rewelacyjne pomysły na przykucie uwagi! Jak ja byłam ostatnio w P. witrtna Hermesa przykuła moją uwagę bo była papierowa i ruchoma (trochę jak teatrzyki dla lalek) - wyglądało to kapitalnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zdjęcia, bogactwo i przepych na paryskich witrynach :)

    Pozdrawiam,
    http://wieszaknawybiegu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie piekne, ale moje serce najbardziej podbila witryna z misiami :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zdjęcia! :)
    A ja zapraszam Was do Italii ;) www.ventura-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam te twoje odslony z wielkiego swiata mody. Jak sie mieszka w malej miescinie, to sie wlasnie do takich klimatow teskni... A Paryz szalenie mi sie podoba....
    Z niecierpliwoscia czekam na nastepne paryskie posty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niebawem!
      A Paryż to prawdziwa metropolia przy którym Kraków to też mieścina :)

      Usuń
  7. Musisz przyznać, że ta figura woskowa Yayoi Kusamy nie ma zbyt miłego wyrazu twarzy :P.
    Mnie osobiście przeraża :D.

    Cała reszta super, i te torebki! <3
    Zazdroszczę Ci tej podróży Kochana :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma miłego wyrazu twarzy. Już sam pomysł umieszczania figury woskowej na witrynie jest dosyć przerażającym pomysłem.
      Faktem jest, że jest niepowtarzalna, zwraca uwagę i budzi emocje.

      Usuń
  8. Rewelacyjny ten spacer, a my wciąż gdzieś w jakimś borze, bo nadal mimo wielu starań mocodawcy na taką radość widzom nie pozwalają ;) Nawet powstające butiki z kreacjami Kenzo - mizernie sie na tych naszych łulicach prezentuja ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a mi się spodobały bardzo, macki w kropki, to chyba z ośmiornicy? kocham witryny w Paryżu, przy kazej chce się robić zdjęcia. pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. W Seattle bardzo podobna witryna LV, a już myślałam, że te macki to tak z racji klimatu miasta;)

    OdpowiedzUsuń
  11. So beautiful!

    www.fashioncontainer.com

    OdpowiedzUsuń
  12. fantastyczne fotki -zazdroszcze podrózy - a co do witryny LV to myslałam czytajac pierwsze słowa ze to raczej wynik współpracy z jakas rosyjska artystka :) a tu zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak witryny w Paryżu to prawdziwe dzieła sztuki .Miałam okazję podziwiać je przed Sylwestrem i jestem pod wrazeniem do dziś tego co zobaczyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. super LV - rewelacja :-)
    czekam na kolejne odsłony ...

    OdpowiedzUsuń
  15. wow! Intrygujące te niektóre wystawy!

    OdpowiedzUsuń
  16. Really cool post!
    xx

    Johanna, Sweden
    ART

    OdpowiedzUsuń
  17. genialne witryny!!!!! super!!!
    ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
    całusy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. OMG cudownie to wszystko wygląda ! ta z misiami jest niesamowita <3 !

    OdpowiedzUsuń
  19. Moda nigdy nie przestaje zaskakiwać :) To wspaniałe! Oryginalne 'instalacje' i witryny sklepowe. Ciężko oderwać od nich oko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. niesamowite są te paryskie witryny! ;)
    dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ŚWIETNY BLOG
    ZAPRASZAM DO MNIE
    JA JUZ OBSERWUJĘ ;)
    http://onlytheoriginalstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. ja lubie te misiaki na witrynie!

    odrobina witryn z przed kilku lat ;)
    http://ahyiohy.blogspot.ie/2012/04/paris-09.html

    OdpowiedzUsuń
  23. dam znac o efektach niebawem, jestem pełna nadziei

    OdpowiedzUsuń
  24. Ach u nas jeszcze tego nie ma a szkoda. Blog ciekawy, obserwuję
    ***
    Zawsze zapraszam do siebie.
    ***
    www.zapalov.blogspot.com - blog o moim projektowaniu mody

    OdpowiedzUsuń
  25. niesamowite! Paryż wymiata jeśli chodzi o witryny!:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oh nie!
    Ukradłyście mi moje dwa pomysły na post! 1. Paryż, 2. Yayoi Kusamy :)))
    Oczywiście żartuję z tymi zarzutami.
    Co raz przyjemniej tu u Was :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam wystawy ekskluzywnych butików. Niby takie nic, a w wielu przypadkach istne dzieło sztuki.

    OdpowiedzUsuń
  28. Witryna LV jest bardzo intrygująca. Jak dla mnie trochę za bardzo ekstrawagancka. Chyba taki był zamysł, aby wzbudzała skrajne emocje. Najbardziej podoba mi się Brunello Cucinelli, choć pierwsze słyszę o tej marce oraz krawiectwo Zegny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włoska firma z tradycjami faktycznie nieznana na polskim rynku. Słynie z bardzo dobrej jakości dzianin.

      Usuń
  29. Łał, robią wrażenie! Chciałabym to zobaczyć na własne oczy, na żywo! <3 Pozdrawiam i zapraszam do udziału w konkursie na moim blogu! :-*

    OdpowiedzUsuń
  30. Paryż jest cudowny!
    wpadaj do mnie na konkurs po buty :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Odczułam niesamowite wrażenie, oglądając te zdjęcia! Niesamowite! ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Widzę, że większość, ma takie same lub podobne odczucia jak ja : wow :-) jestem pod wrażeniem,świetne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Niesamowite sa te witryny!! Fenomenalne wrazenie robia, naprawde super!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. These shopping windows are insane, some I like some not so mutch but one thing is for sure, they surely catch your eye! Your have a lovely blog by the way and I am a new follower on GFC and Bloglovin! Hope you will like my blog and follow back!

    Pop Culture&Fashion Magic

    OdpowiedzUsuń
  35. :), przypomniałaś mi pobyt w Paryżu i szok wyprzedażowy, gdzie oryginalne buty Diora były w cenie naszych z CCC :)

    OdpowiedzUsuń