Sukha
w sanskrycie oznacza szczęście, nie tylko to, które zawdzięczamy czynnikom zewnętrznym, ale przede wszystkim to pochodzące z wnętrza, czyste i spełnione.
Sukha to też nazwa jednego z najpiękniejszych sklepów w Europie. Prowadzony przez Irene Martens, która oprócz tego, że jest właścicielem jest też twórcą wielu przedmiotów, które się w nim znajdują.
Jasne, przestronne miejsce z niezwykłą atmosferą i cudownymi merchandisingowymi pomysłami zachwyca i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Jeśli znajdziecie się kiedyś w Amsterdamie zachęcam do odpoczynku, relaksu i zaczerpnięcia dobrej energii w sklepie SUKHA.
Dzisiaj jest też dzień szczególny - 17 lutego czyli dzień...KOTA. Ryfka dostała specjalną porcję wołowiny, teraz smacznie się wyleguje, a ja życzę jej i wszystkim kociakom cudownych smaków każdego dnia. Zdjęcie Ryfki wykonała niezastąpiona AGA RZYMEK
sama się dziwię, jak szybko się przywiązałam do tego miejsca:) Ryfka jest przecudna! Też jestem kociarą;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy!!! :)
OdpowiedzUsuńkiedyś pisałam o tym miejscu, bo je uwielbiam za wszystko! zwłaszcza za wystrój , który cieszy oko:)))
OdpowiedzUsuńno i kicia jaka słodka! ucałuj ode mnie
dziś dzień kota!
buziaki
Oj, sklep wygląda pięknie i bajkowo. Obawiam się, że musieliby mnie z niego siłą wyciągać przed zamknięciem, bo chyba przesiedziałabym tam ładnych kilka godzin :-)
OdpowiedzUsuńSto kocich lat dla Ryfki z okazji Dnia Kota! :D
to następne spotkanie w Amsterdamie, posiedzimy razem :)
OdpowiedzUsuńA Ryfka bardzo dziękuje!!
oooo, z takiego miejsca, to chyba nie chce się wychodzić - dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńDrapanko dla rudzielca :)
Oj nie chce się nie chce :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla kota! :D
OdpowiedzUsuńA wnetrze... zaskakujace. Takie polskie, ciekawe zestawienie tradycji i nowoczesnosci... Podoba mi sie :)
Genialny klimat miejsca, chciałabym tam kiedyś zawitać.
OdpowiedzUsuńwspaniałe miejsce, mój klimacik:)choinka i ławka mnie powaliła:)
OdpowiedzUsuńto jest boskie!:) dziękuję Ci za cudny komentarz!:)
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie!
Usuńfaktycznie rewelacyjne miejsce. a Ryfka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńfaktycznie niezwykły sklep. szkoda, ż jest on w Amsterdamie, bo chętnie bym go odwiedziła ;d no ale jak kiedyś może i się wybiorę do takiego Amsterdamu ;)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego Ryfka! przepiękne zdjęcie :)
Suuuuper Alez chciałoby sie tam być :-) Ryfcia cudna w każdym wydaniu :-)
OdpowiedzUsuńcoż rzec moge - to nie tylko sklep to cudowne miejsce - z dusza <3 kicia jest boska - ja kiedys znalazłam biedna mala kotke na granicy zycia i smierci uratowalismy ja z moim M przejmowalam sie jak wlasnym dzieckiem mieszkala z nami zwała sie Dziunia bo tak pieknie nam wyrosla czarna dama- musielismy ja oddac rodzicom M z powodu jego uczulenia( dusil sie w nocy) - zawsze marzylam o kocie - ona byla idealana - tesknie za nia rodzice mieszkaja daleko i rzadko ja widzimy ale jest sliczna i duza :)
OdpowiedzUsuńMiejsce wygląda fantastycznie, milion detali, które zachwycają :)
OdpowiedzUsuńChociaż i tak Ryfka jest naj! Cóż też jestem kociarą :P
Pozdrawiam serdecznie
To miejsce wygląda niesamowicie. Najbardziej podoba mi się ten namiot <3
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
Ale cudne!
OdpowiedzUsuńMam w planach wyprawę do A.w tym roku, więc może uda się zobaczyć na żywo! :)
mogę podać adres :)
UsuńMiejsce super,a mi najbardziej to ten namiot do gustu przypadł :) chcę!!!!
OdpowiedzUsuńWiem, że prawdziwe szczęście pochodzi z wnętrza, ale tak piękne przedmioty z pewnością poprawiają szczęśliwość. Za to właśnie lubię Twojego bloga, za takie cudowne odkrycia :)
OdpowiedzUsuńO rany!
UsuńDziękuję bardzo!
Jest mi niezmiernie miło!
uwielbiam takie miejsca, a białe ściany powodują że wszystko jest takie przestronne, przejrzyste :)
OdpowiedzUsuńO mamo! Jak tam cudnie!
OdpowiedzUsuńWidać, że każdy detal...niby przypadkowy, ale... jest bardzo przemyślany. Świetne wnętrze! Wchodząc po kolei można odkrywać to, co chce się kupić. :)
OdpowiedzUsuńPzdr., Karola
świetne miejsce! Tipi i latający stołek wygrywają ;)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce!
OdpowiedzUsuńRyfka cudna :) Buziaki dla niej :*
powiem ci jedno :)
OdpowiedzUsuńskle puser... juz widziałam zdjęcia z wnętrza tego sklepu i super, że coś "innego" wchodzi do sklepów, że nie jest poukładane pudełeczko przy pudełeczki.... wychodzi teoria :) haos może nadal być estetyczny i ładny :)
a co do kotka :D no boski :D Rudzielec jak mój Tymon :) oj rude to nie kolor-to charakterek :D kot mnie zauroczył :D swoimi paczadełkami :D :D
Cudaśne te rzeczy...od razu przywłaszczyłabym sobie kilka...kilkanaście, poduchy i pufy to to o czym marzę! Nawet ostatnio oglądałam w sklepie te "włóczkowe / sznurkowe" pufy....REEEEWEEEELACJA i pewnie bym sie skusiła gdyby były inne niż czerwone:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten wigwam przypomniał mi moje dzieciństwo. Oooch jak błogo się zrobiło!
OdpowiedzUsuńW takim wigwamie się zaszyć i rozmyślać, oaza harmonii, spokoju marzenie... W takim wigwamie można twórczo zamieszkać, składować tam wszystkie pomysły. Emanuje dobrą energią i spokojem. Piękny :)
OdpowiedzUsuńpiękne wnętrza :)
OdpowiedzUsuńMoże któryś ze studentów wpadnei na taki pomysł :) i będzie pomysłowy brelok do klucza:)
zdjęcia mnie oczarowały ech....
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas :)
Fantastyczne miejsce!
OdpowiedzUsuńPS. Dzięki za odwiedziny. Oczywiście, że tu zaglądamy i pamiętamy o Tobie :) Bardzo lubię Twoje wpisy, są inne :)
wow! niesamowite miejsce! bardzo w moim klimacie, bardzo... spędziłabym tam chyba cały dzień...! coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńGenialne miejsce!!! Obserwuję i zapraszam do mnie:-)
OdpowiedzUsuńciesze się, że się podoba!!!
UsuńTo miejsce jest fantastyczne! A kocurek przesłodki, ja też mam rudzielca - Bogusia, niestety musiał zostać z moją Mamą w Polsce ;(
OdpowiedzUsuńvery nice!!! thanks for sharing
OdpowiedzUsuńγραφειο τελετων
grafeio teleton
grafeio teleton kariotakis/
kariotakis
teletes kariotakis
teletes kariotakis iraklio
teletes kariotakis kriti
widziałam ten sklep już na kilku blogach i zawsze się zachwycam ;)
OdpowiedzUsuńulubiony kolor mamidła :D:D:D:D własnie straszy nas, że w tym roku zrobi rewolucję w domu, i wszystko przemaluje na biało. do tego sklepu jej lepiej nie wpuszczać, bo jak by weszła to już na długo :D:D:D A Ryfka taki sam rudzielec, jak moja Mlle Fifi.:)
OdpowiedzUsuń